Maszyna czasu dla ubogich, tematyka prawie ta sama... miłość, którą chce się uratować
zmieniając czas lecz to się nie udaje i na końcu leciutka puenta. Film oglądałem bez napisów,
angielsku, nie zawsze można zrozumieć ten naukowy żargon ale miałem wrażenie że jest kilka
niedociągnięć i niedomówień. Ogólnie film jest niskonakładowy bez większego czegoś co
mogło by go wyróżnić bo tak naprawdę to uproszczona skopiowana fabuła z Maszyny Czasu.