Dwie godziny jechać wewnetrzną gra to byle kto by nie potrafił. facet mało mówi, a i tak cały czas czekałam kiedy wszystkich roz...li. Gość stworzył takie napięcie, jakiego nawet nie tworzył rozbiegany i gestykulujący Pacino. Extra aktorstwo.
Szkoda, że umarł kilka lat po filmie na raka kości. Pechowy paradoks polega na tym, że w filmie mówił do jednej z zakładniczek, ze nie pali papierosów bo nie chce mieć raka.
'rozbiegany i gestykulujący Pacino' - przypominał mi tutaj Francisa ze 'Stracha na wróble'