Może nastawiłem się na fajną komedię a dostałem przeintelektualizowaną wydmuszkę, dlatego tak mnie odrzuciło... Skusiłem się trójką fajnych aktorów i ciekawym tematem podróży do Indii oczekując zupełnie czegoś innego niż dostałem.... Wszystko zaczęło się od "Między Słowami", który też pełen symboliki, ale miał "to coś". "Między miejscami" to dla mnie już było za dużo, a to to już po prostu tragedia... Dlaczego wymieniłem wcześniej te tytuły ? Właściwie po obejrzeniu 10 min ta tonacja filmu przypominała mi te co wyżej pisałem. Dotrwałem do końca filmu, zobaczyłem napisy - i co ? Roman Coppola będący 2 reżyserem w Między Słowami... Niestety z całej tej rodziny wybitnym reżyserem jest tylko Francis Ford Coppola... Sofia jest (była) ładniutka, bardzo mi się podobała w Ojcu Chrzestnym, ale filmy... to cóż dla koneserów, pełne symboli, niedomówień i przeintelektualizowane... Tak jak i ten film... Do tego bardzo słaba gra aktorska..., a właściwie reżyseria bo aktorzy mają potencjał tylko spartaczona jest reżyserka... Niby każdy bohater ma poważny problem, jeden nawet chciał się zabić, w tle rozbita rodzina, śmierć ojca a oni grają tak jak w teatrzyku szkolnym... A scena kiedy matka mówi, "może pomilczmy" mogła być małym arcydziełem, a wyszło niezamierzenie śmiesznie... śmiesznie z powodu tych min, które odegrać mogą nawet 5 letnie dzieci... Mina smutna, wesoła i groźna :) Ja pie...ę co miało być ? A pseudointeligenci rozpływają się w niuansach buddyzmu, symboli i odnowy duchowej pisząc jaki to dobry film...

Nie należę do ludzi uważających każde trudne kino za dobre kino... Bo wg mojej definicji dobre kino to takie kino, które najbardziej złożone sprawy w naszym życiu, problemy miłości, śmierci, namiętności - wszystkiego z czym się zmagamy podaje w taki sposób żeby zrozumiał 5 latek ! Ok użyłem celowo takiej paraboli, ale chodzi o to, żeby dotarło do jak największej ilości ludzi, którzy też wszystko zrozumieją... Niech przykładem będzie tu np. Forrest Gump pokazujący naprawdę bardzo ciężkie sprawy w taki sposób, że zrozumie to 5 latek... Ten film zdecydowanie nie należy do tej grupy ! Jak dla mnie zmarnowane 90 min ! Coś mnie powinno tchnąć, że film z 2007 jeśli by był dobry to już bym go widział nie raz albo choć coś o nim słyszał. Tutaj przestawiła mi się jedna cyferka i myślałem, że jest z 2017 r i dlatego taki błąd... Tak więc PRZESTRZEGAM WSZYSTKICH i GORĄCO - NIE POLECAM !