- dopłata za słowackie gówno - 500 zł
- sala + dekoracja - 2400 zł
- orkiestra bonus - 500 zł
- na kościół - 1500 zł
- pożyczenie Skody od Mundka - min. 100 zł
- notariusz 10000 zł
- złotydwajścia - 700 zł
- Mundkowi za odwiezienie notariusza - 250 zł
- część łapówki za Mundka - 350 zł
- Kaziowi za "Januszewska się spiła" - min. 100 zł
- notariusz poraz drugi 10000 zł
- dane szwagra: min. 200 zł
- przebicie numerów 5000 zł
To się chłop wybulił :D
Nie licząc utraty całego majątku, palca i żony.
Co daje razem 31600. Jeszcze nie jest tak źle. Ale i tak w kasetce nic nie zostało, tylko but. Genialny film :)
Film genialny, ale w kasetce jeszcze trochę było gdy dostał gazrurką w głowę. Karki od audi namierzyły jego skrytkę i zaczaili się nieopodal. Jest nawet taka scena w filmie :)
To co napisałeś to tylko wydatki które poniósł w jeden wieczór. Trzeba by dodać jeszcze to co zapłacił wcześniej za suknię ślubną, welon, garnitur dla pana młodego min.2500. No i trza pamiętać że drugi raz już notariuszowi nie zapłacił bo go okradli. Acha jest jescze ziemia pod autostradę to z milion będzie.
Ale i tak nieźle go podliczyłyłeś:-}
Suknia i welon,wczasy w Chorwacji, żarcia za 5 tysięcy - takie wydatki ponosi każdy w związku z weselem więc to wydatki przewidziane, a nie przewidziane ? Na gówno żeś ten samochód kupował - od tego się zaczęło :) W tej kasetce miał przecież na kilka takich audi kupowanych w komisie. Oszczędność to pierwszy krok ku upadkowi.
Ziemia i tak jest nie na niego więc nie skorzysta - tu nic nie jest jego, więć koleś stracił wszystko.
Z doświadczenia to mam takie wrażenie, że w mieście robią skromne wesela za 15-20 tys., a na wsi za 30-50 tys.
Dla mnie idiotyzmem jest wydawać po 70 tys., że się upić, a rodzina mogła się poznać, zwłaszcza że za te pieniądze można sfinansować dla małżeństwa samochód albo wkład własny na mieszkanie.
Myślę, że nie jest to kwestia miasto/wies, tylko mentalności ;) Są ludzie, którzy po prostu muszą się pokazać, nawet kosztem spłacania kredytu przez kilkanaście lat, a takich znajdziemy i na wsi i w mieście.
Audi było na lewo kupione
Z Niemiec przywiezione
W Polsce takie auta idą
Albo na części
Albo na złom
A jak ktoś jeździ takim samochodem
To nie legalnie
Jak policja złapie to do kasacji
Od razu.
Drugi raz na notariusza zabrakło...Śpiewali "Rotę", a Wiesiek stwierdził- "ku..a akurat znów nie mam"...Pojechał po kasiorę, padał deszcz i wiecie co było dalej...;-)
A ponieważ zabrakło szmalcu na Jaśka Janochę- notariusza z Piotrówki /tego co ma brata sołtysa i tego co se zaszył/ to Wiesiek stracił bankowo, na dobre ziemię dziadka i kasę z Unii, zatem stracił jeszcze więcej, niż by wybulił drugie 10 000 Jaśkowi.
Część łapówki za Mundka pokrył notariusz...
Dał jeszcze księdzu za poświadczenie w sprawie szwagra..."Za darmo ksiądz nie poświadczył", też pewno z 1 tys.
Miał podwójnie zapłacić kamerzyście za milczenie w sprawie dziadka...;-))
Film tej klasy co "Miś", najwyższa klasa, jednym słowem- dzieło!
ps- 2 ważne kwestie, których nie jestem pewien...1- Kto przeniósł dziadka?
2- sierż.Styś mówi do Wieśka, że namierzyli mu tego Madeckiego- motyw "dane szwagra" /aha- wybulił 3 stówy/
Pytanie- w którym momencie tak się przedstawił Wilczak?
I czy w ogóle był jakiś szwagier, czy też Wilczak działał na własną rękę?
I na kogo przepisano ziemię? Wiadomo, że Madecki zdychał pod butlą tlenową od pół roku...
Mówimy na Chorwacji/na Chorwację, a nie w Chorwacji/do Chorwacji...zapamiętajcie!
/utracił- palec, majątek, ziemię dziadka, dziadka, żonę, córkę, psa, szmalec, najlepszego kumpla...Ale Audi jest legalne, choć zniszczone/ :-)
...chciałbym tak umieć pić jak Wiesiek...W żadnym filmie nie widziałem kola, który wypiłby tyle gorzały i miał taki łeb!
Z chęcią odpowiem:
1. Dziadka przeniosła ekipa gangstera("szwagra") czyli tych czterech osiłków.
2.Madecki to człowiek na którego "szwagier" kazał przepisać ziemię- pamiętna scena w WC gdy Wojnar daje kartkę z danymi otrzymanymi od szwagra notariuszowi. Prawdziwy Madecki zdychał pod butlą, ale gangsterzy ukradli mu dowód i robili ciemne interesy pod jego nazwiskiem.
3. Wilczak nie działał sam, był w zmowie z księdzem. Jest scena gdy proboszcz jedzie samochodem którym przyjechali kompani Wilczaka(zwróć uwagę na samochód który przejeżdża w deszczu gdy Wojnar idzie po pieniądze) to tylko potwierdza że ksiądz i gangsterzy działali wspólnie aby wydrzeć ziemię Wojnarowi. Przecież to ksiądz "załatwił" prezent ślubny.
Faaaakt...
Komóra "szwagra" dzwoni w futerale na kontrabas!
Jasna sprawa! :-)
Aaa...Nie poznałem księdza w tym Audi.Faktycznie w deszczu jedzie ksiądz!
Thanx /muszę obejrzeć jeszcze raz, bo dawno nie widziałem i mam tyły/;-)
lisoszakal:
część łapówki za Mundka z 700 zł !
poświadczenie za szwagra było wcześniej !
kto przeniósł dziadka pisane we wcześniejszych tematach, ale to była mafia szwagra która wsadziła dziadkowi swój telefon.
Wilczak się nie przedstawiał ale dał dane do aktu notarialnego.
Wilczak działał w porozumieniu z księdzem :D
Ziemie przepisano na Madeckiego a raczej na jego dowód, następnie pewnie miał posługujący się dowodem Madeckiego przepisać na jeszcze kogoś.
Czemu tak mówimy ? :D
Wojnar pił te kilka butelek przez kilkanaście godzin więc luzik 0 głowa wytrzyma. Bardziej mnie dziwi tak niski wynik alkomatu.
Część łapówki z 800- Mundek miał 350 od Wieśka, resztę pokrył Jasiek-notariusz /450- kasa też od Wieśka/ :-)
Ale nazwisko Madecki pada tylko raz? Jak namierzył go sierżant Styś...W rozmowie w kibelku Madecki to "gość z Wałbrzycha"
Wszyscy znajomi mówią na Chorwację /po obejrzeniu Wesela/ ;-)
Ale pił bez popitki i dość regularnie, ja bym zjechał do zajezdni po godzinie ;-)
Aha...Pytanie za dychę!
Od kogo Wiechu dostał w czerep jak poszedł po szmalec do szklarni? Wygląda na to, że od księdza albo od ekipy "szwagra".
ps- Łeb miał rozbity elegancko...tipes-topes, a mimo to trzymał fason ;-))
W zasadzie to tej zagadki nie da się rozwikłać. Mógł to być niemal każdy z weselników, kto podpatrzył że Wiechu co chwilę jeździ po kapuchę do sejfu.
Na pewno nie ksiądz bo jechał w przeciwną stronę :)
Ekipa Wilczaka też raczej nie bo raczej nie znali terenu,
Mundek i Elusia też nie bo nie zdążyliby nawrócić.
Kasia i Stuhr też nie, bo nie mieli przy sobie niczego.
Notariusz był zbyt najebany jak wszyscy na weselu.
Kto mógł:
policjanci.
.
Faktycznie. Jeden z policjantów zawoził Wieśka do domu. Mógł zauważyć że Wiechu idzie po pieniądze do szklarni. Potem z kolegą postanowili na własną rękę poszukać kasy. Jeden z latarką buszował po szklarni a drugi stał na czatach, i potem dał Wieśkowi w łeb.
Nie mogli otworzyć bo nie mieli klucza, dlatego poczekali na Wieśka i w łeb.
Fajnie jakby wyjaśnili te sprawy w Weselu 2 :)
A ma być dwójka?
W sumie bez dziadka to już nie to...Noo ale kto wie? ;-))
ps- Wszyscy są zabójczy w tym filmie ale notariusz jak się nawalił przebił wszystkich! :-)
Choćby Wiesiek, wiecie o co ku,wa mnie poprosił ?!
Ch... wam powiem !
Nic nie wiadomo o Weselu 2 - ja jak każdy z nas chciałby tego i wyjaśnienia tych spraw. Gdzie dziś byłby Wojnar ? Na dworcu czy kontem u notariusza ?
Szkoda że dwójki nie nakręcą. Mogłaby w drugiej części wyniknąć niezła afera kryminalna. Wiesiek jako bezdomny na dworcu postanawia odzyskać majątek, Eluśkę i zemscić się na szwagrze. Knuje więc intrygę która ma pomóc mu osiągnięciu tego celu. W drugiej części występują bohaterowie znani z pierwszej części, poznajemy też kilka nowych osób.
Macie może jakieś propozycje w jaki sposób Wiesiek mógłby się zemścić?
Wojnar powinien zacząć od księdza, spalić mu plebanię po uprzednim obrabowaniu z nielegalnych pieniedzy, narkotyków i alkoholu.
Torturować ksiedza - do pomocy wynająć byłego ubeka - żeby wydał szwagra.
Szwagrowi odstrzelić palca i wpierdolić.
Potem Wojnar zauważył że ktoś sobie kupił zaraz po weselu mercedesa w-211 i wyremontował chawirę - to znak że ten ktoś zajebał pieniądze.
No to wiesiek odzyskał pieniądze.
Potem zakopał w szklarni Eluskę i do rozwodu nie doszło więc wiesiek jako wdowiec dziedziczy wszystko. Mundek jakby się pluł - to nasłać na niego kiboli żeby mu zabrali koszulkę domarskiego i przy okazji wpierdolili.
Wiesiek potem żeni się z Januszewską co ma włosy między zębami i żyje długo i szczęśliwie.
Noo i mały szantażyk względem Jaśka Janochy- notariusza, żeby odzyskac kasiorę...
Jakby Wiesiek zakapował, że prawnik zrobił taki przekręt to Jasiek byłby umoczony gorzej, niż Wiesław.
Po prostu spalony zawodowo...
Księdzu się należy czapa najbardziej- fakt! :-)
Jakby Wiechu skrzyknął Stasiuków i kumpli z policji to kto wie...? ;-)
PS- Od początku Wiesiek źle to rozgrywał i tyle!
Szwagrowi można było wyklepać michę przy pomocy wyżej wspomnianych /wiem, że szwagier był z ekipą ale było ich raptem 5/
No i niepotrzebie był taki ugodowy z księdzem.
Po grzyba mu dał siano jak łajza się nie wywiązała?? Powinien powiedzieć- Nie twój szwagier? To oddawaj kasiorę, sam se zapłać za przeciekający dach i załóż kaloryfery...
Z Mundkiem można się dogadać...Spoko kolo!
Ech, ten Wiesiek!
A pamiętacie scenę, jak Mundek z notariuszem umawiają się (sikając pod płotem) "...zrobimi to k...wa, zrobimy Mundziu" może to oni (Mundek później wybył z wesela) we dwóch zrobili Wojnara?
To proste! Kluczem do tej zagadki jest but. W momencie przebudzenia w szklarni Wojnar ma na sobie oba buty. Buta zgubił pan młody, można to zauważyć w scenie w której siedzi oparty o zdemolowane Audi.
Dycha to za mało, za takie pytanie co najmniej bańka. ;)
Ale potem widać kilku nawalonych klientów jak próbują tancować i też są bez jednego buta...
Pod koniec impry większość weselników ma tylko jeden but na nodze! :-)
Ale Twoja koncepcja jest dobra!!
Jak pisałem gdzie indziej jest weselna zabawa w której zdejmuje sie but.
Owszem trzeba iść tym tropem i dopasować buta do drugiego na nodze.
Ale jak podejrzewam na tej wsi obowiązywał jeden model z deesu, więc nie ma to sensu. Stawiam na policjanta.
A co powiecie na to że to mógłbyć dziadek ? Może tylko poważnie zemdlał, ale się wybudził, wylazł z bagaźnika i zemścił się na Wieśku ?
Akurat podczas Roty mówi "k***a... akurat zwolniłem auto". Nie miał czym jechać po forsę, bo w Polonezie był kapeć a Audi dał Januszowi by pojechał szukać Kaśki.
Jeśli chodzi o należność za usługę przebicia numerów to nie sądzę, że kosztowało to Wojnara wspomniane pięć tysięcy.
Wojnar co prawda wyskakuje z tą sumą początkowo, Styś z niesmakiem podnosi się a Edek łapie go i każe Trybusowi popilnować Audi.
Więc raczej był to wstęp do negocjacji a nie do przekonania Stysia do przyjęcia tak śmiesznej kwoty obarczonej takim ryzykiem.
Nie dołożył się też do łapówki za Mundka.
- Chuja, to on prowadził, dlaczego ja mam płacić?
Na to notariusz:
- Ja zapłacę! Bo mam! Co nie? Wiesiek?
Niby tak, ale doszła jeszcze jedna kwestia - koszty remontu instalacji sanitarnej w remizie, minimum 10000 :lol:
Czy to byłby aż taki koszt? Zresztą Wiesiek i tak nie miał z czego zapłacić :P. No i zajmująca się lokalem nie rościła żadnych pretensji, chciała tylko za wynajęcie :).
Dobra, dyskusja z Tobą widzę, że nie ma sensu. Skoro Ty słyszysz jakieś "pola Dostojników" (jak zalało pole, bo walnęła rura w budynków, to oni by biegali po kostki w tym kale po głównej sali)...
https://pl.wikipedia.org/wiki/Odstojnik
Wywaliło z ODSTOJNIKÓW na "polu" - inaczej na zewnątrz.
A jakby rura strzeliła dzień po weselu, to Wojnar też by płacił? Nie. Zwróć uwagę, że to nie jest potłuczony talerz, wyrwane z zawiasów drzwi czy pomalowana ściana. Tu nikt nie zrobił tego celowo - ot, zmęczenie materiału. To zupełnie jak spalona żarówka - też byś płacił za taką, jakbyś wynajmował gdzieś salę? No raczej nie sądzę.
Ale to przez bigos z zielonej kiełbasy Wojnara wszyscy zaczęli srać jak najęci i rura nie wytrzymała.